poniedziałek, 4 listopada 2013

Dawno,dawno temu

Chciałbym Was bardzo mocno przeprosić za tak długą nieobecność na blogu. Spowodowana ona była moją przeprowadzką i problemami rodzinnymi, także nic co byłoby ode mnie zależne. Najpierw najzwyczajniej w świecie komputer był w starym mieszkaniu i możliwości pisania nie było. Potem lekkie przybicie emocjonalne co za skutkowało brakiem chęci oraz weny.

  Dla wszystkich fanów sagi ,,Wiedźmin" Andrzeja Sapkowskiego mam bardzo dobrą wiadomość. Autor nie zawiódł swoich fanów i napisał nową książkę.
  Dzieło to nosi nazwę ,,Sezon Burz" i opowiadaniem. Nie będę tu opisywał co zawiera książka bo sam nie mam pojęcia, natomiast w najbliższym czasie planuję ją zamówić i przeczytać. Wtedy też na blogu pojawi się moja opinia na jej temat. 
Dla każdego kto chciałby dokonać zakupu a nie wie gdzie, tutaj link do jednej z licznych aukcji: Aukcja Sezon Burz

Kolejna część opowiadania dokładnie w niedzielę w godzinach wieczornych!
Zapraszam ;)

wtorek, 1 października 2013

Przestój

Witajcie moi drodzy. Tym razem notka będzie bardzo krótka.
Chciałbym Was prosić o uzbrojenie się w cierpliwość. Druga część opowiadania pojawi się na dniach. Niestety na razie napotkałem problemy natury życiowej, które nie pozwalają mi zabrać się za dokończenie drugiej części. Chcę aby druga część była dużo lepsza od pierwszej pod każdym względem. Planowo ma być także 2-3x dłuższa. Dlatego mam nadzieję, że wytrzymacie ;).

Pozdrawiam serdecznie Opowiadania_ft ;)

czwartek, 26 września 2013

Książki fantasy - polecam!

Witam wszystkich wirtualnych podróżników, którzy tutaj trafili. ;)

  W oczekiwaniu na drugą część opowiadania ,,Mroki przeszłości", która pojawi się za kilka dni, przedstawię Wam pokrótce moje ulubione tytuły książek lub sag. Zapraszam do dyskusji w komentarzach na temat wymienionych przeze mnie książek. A może macie własne ulubione tytuły? Jeżeli tak podajcie je w komentarzach ;).

  Na pierwszej pozycji w moim osobistym rankingu znajduje się saga ,,Wiedźmin" autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Tytuł ten daje nam możliwość poznania unikalnego bohatera i świata jakiego nie spotkamy w żadnej innej książce. Różnic jest bardzo dużo, jednak ja zajmę się tą jedną, moim zdaniem najważniejszą. 
  Świat i postacie w dziele A.Sapkowskiego ukazują nam bolesną i prawdziwą do bólu rzeczywistość. W ,,Wiedźminie" nie istnieje pojęcie dobra lub zła. Gubimy się w tym, co nazywamy moralnością, zaś sumienie odchodzi na drugi plan. Świetnym przykładem jest choćby postać głównego bohatera - Geralta z Rivii - musi on podejmować trudne decyzje, nierzadko samolubne. Sam Geralt stara się być neutralny nie mieszać do spraw innych istot, niestety przeznaczenie chce inaczej. Niejednokrotnie musi podejmować trudne niemoralne decyzje. Wybierać pomiędzy mniejszym lub większym złem. Zabijać i knuć intrygi. Czyż nie tak samo jest w prawdziwym życiu? Rzeczywistość jest brutalna, my - ludzie, kłamiemy i krzywdzimy na każdym kroku dla zysku własnego lub swoich bliskich. 
  ,,Nie ma dobra i zła jest tylko mniejsze zło"


  Drugi tytuł na mojej liście to oczywiście trylogia ,,Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkiena. Tytuł ten ma w sobie po pierwsze porywające opisy natury, które pozwalają wczuć się czytelnikowi w sytuację, w której znajdują się bohaterowie. Tolkien stworzył niezwykle wyrazistych bohaterów oraz wspaniały świat, w którym dobro walczy ze złem. ,,Władca Pierścieni" pozwala na wiele godzin zanurzyć się w świat krasnoludów, smoków i goblinów. Pozwala wziąć udział w wielkich bitwach, wspaniałych epickich przygodach oraz skosztować wędrownego życia nie wychodząc z domu.


  Trzecią książką jaką chcę Wam polecić jest ,,www.1939.com.pl", sam tytuł jest intrygujący, czyż nie? Nie jest to, co prawda, powieść fantastyczna, jednak uważam, że jest to pozycja obowiązkowa. Niewielka jednostka wojskowa za pomocą eksperymentalnego sprzętu zostaje przeniesiona w czasie o 61 lat wstecz do dnia 1 września 1939 i staje do walki w obronie ojczyzny. Dzięki tej książce mamy okazję zobaczyć ,,co by było gdyby". Mamy okazję podziwiać walkę czołgu PT 90 ,,Twardy" z niemieckimi tygrysami oraz epicką obronę w czasie Powstania Warszawskiego. Zaś na tle konfliktu zbrojnego zaczynają zawierać się przyjaźnie, a także różne intrygi.


  Ostatnim tytułem jaki chcę przedstawić jest ,,Krawędź Żelaza" pióra czeskiego autora Mirosława Zambocha. Opowiada o przygodach Koniasza - wędrownego najemnika, za którym przez całe życie podąża śmierć i żądny zemsty ojciec. Razem z Koniaszem spędziłem niezapomniane chwile dostając się do niewoli, pomagając uratować życie zwykłej prostytutce i ratując miasto przed czarną ospą. Gorąco polecam ten tytuł każdemu fanowi fantastyki.

  Przygotowałem dla Was także małą niespodziankę. Z tego linku: A.Sapkowski ostatnie życzenie możecie pobrać wspaniale przygotowanego audiobooka, który porwie Was na pół godziny w przepiękny świat ,,Wiedźmina.  
Aktorzy podkładający głos:
Krzysztof Banaszyk - Wiedźmin
Adam Ferency - Velerad
Henryk Talar - Król Foltest
Arkadiusz Bazak - Ostrik
Janusz Rafał Nowicki - Segelin 

Na zakończenie chciałbym prosić Was o gest dobrej woli, który może wesprzeć wiele głodujących dzieci.
Klikając w link pod tekstem zostaniecie przekierowani na stronę fundacji ,,Wyklikaj żywność". Jeden ,,klik" kosztuje was pięć sekund, a możecie w ten sposób sprawić, że czyjeś życie stanie się lepsze.
Do zobaczenia wkrótce ;)





środa, 25 września 2013

Duchy przeszłości część I

  Zapraszam do przeczytania pierwszej części mojego opowiadania opartego na uniwersum ,,Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego.

Obiektywna krytyka mile widziana ;)

Duchy przeszłości część I

  W ciemnej i ponurej komnacie płonęła tylko jedna pochodnia, rzucając blade światło na stary odrapany stół i stertę ksiąg leżącą obok na jeszcze bardziej zniszczonym krześle. W rogu pomieszczenia stało polowe łóżko, na którym siedziała piękna kobieta skuta w kajdany z dwimerytu jedząc powoli nędzny posiłek. Kiedy czynność ta miała się ku końcowi dało się słyszeć opadający rygiel. Do pomieszczenia wszedł powoli mężczyzna w średnim wieku z olbrzymią szramą ciągnącą się od lewego ucha do ramienia. Ubrany w wyświechtany strój podróżny i długi płaszcz pod którym można było dostrzec zardzewiałą kolczugę. Co dziwne człowiek ten nie był uzbrojony w nic, poza długim drewnianym kijem o który się podpierał. Chodź ze mną Francesco Findabair, Stokrotko z Dolin już czas Oni czekają, a czas płynie - mówiąc to ustąpił elfce, by ta mogła przejść nad trupem żołnierza leżącego pod drzwiami z drugiej strony.


  Po przejściu kilku zasłanych trupami komnat i korytarzy Francesca oraz dziwny mężczyzna wyszli na dziedziniec zrujnowanego zamczyska. Wszędzie walały się trupy żołnierzy lub najemników - ciężko było powiedzieć, gdyż żaden nie miał znaków szczególnych takich jak herb chorągwi. Nie było też, żadnych pieczęci ani listów. Dumna władczyni Dol Blathanna przez chwilę przyglądała się otoczeniu po czym podeszła do swojego wybawcy.
  - Chyba powinnam być wdzięczna za ocalenie życia - powiedziała patrząc się obojętnie w jego oczy.
  - Nie dziękuj mi , nie mi decydować o Twoim życiu lub śmierci. Oni podejmą decyzję co się z tobą stanie, ja jestem tylko skromnym wysłannikiem - mówiąc to machnął ręką, żeby szła za nim. Francesca nie ruszyła się jednak z miejsca, przyglądała się temu człowiekowi i analizowała. Jej rozmówca z pewnością był wykształcony - nie mówił gwarą jaką posługuje się pospólstwo - jego ruchy miały w sobie dziwną nienaturalną wręcz płynność. Nie wiedziała dlaczego, ale instynkt podpowiadał jej by nawet nie próbowała ucieczki.
  - Może chociaż dowiem się kim są ,,Oni" ? - Mężczyzna spojrzał się na nią zdziwiony po czym ryknął gromkim śmiechem. 
  - Nie domyślasz się? Ty nazywająca siebie władczynią Dol Blathanna, Doliny Kwiatów? Ty która sprzedałaś swoją rasę na usługi Emhyra van Emreisa?! Płomienia tańczącego na kurhanach wrogów?! - Ostatnie słowa zostały bardziej wyplute niż wypowiedziane, a sam przemawiający dyszał ciężko. 
 - Zostaniesz zaprowadzona przed oblicze prawdziwych  Aen Seidhe, ty która sprzedałaś swoją dumę nie masz prawa nazywać się elfem.
 
  Po czterech dniach podróży dotarli do podnóża Gór Sinych. W czasie czterech dni wędrówki Francesca nie rozmawiała z mężczyzną zbyt wiele. Dowiedziała się jedynie, że on sam nazywa się Edric i prawdopodobnie należy do organizacji działającej w tajemnicy, jednak posiadającej ogromne wpływy.


  Francesca usiadła autentycznie zmęczona w cieniu jednego z drzew rosnących z rzadka w okolicy. Edric zawsze urządzał o tej porze postój, lecz tym razem w jego zachowaniu była widoczna ledwie wyczuwalna ekscytacja. Cały czas się rozglądał i sprawdzał położenie słońca na niebie. Po chwili, kiedy słońce wskazywało równo południe, wstał i ku zdziwieniu towarzyszki rozpoczął śpiewną inkantację zaklęcia którego nawet ona – nazywana arcymistrzynią – nie znała. Po około minucie na polanie otworzył się portal przez który zaczęli przechodzić ludzie, krasnoludy oraz elfy. Zdziwienie zmieniło się w przerażenie i szok, gdy jako ostatnia na polanę weszła postać znana jej jedynie z legend i podań jeszcze za czasów nauki w Aretuzie. Przed władczynią Dol Blathanna stał Crevan Espane aep Caomhan Macha znany jako Avallac’h.

poniedziałek, 23 września 2013

O blogu słów kilka
  Na początek chciałbym ciepło powitać wszystkich tych którzy tutaj zawitali. Blog będzie traktował tak naprawdę o wszystkim co ma jakiś związek z fantastyką, choć najwięcej znajdziecie tu opowiadań. Niektóre będę pisał sam, inne będą wyszperane z sieci i zamieszczone za zgodą autora. Jeśli sami także lubicie pisać nie widzę przeszkód, aby taki twór zamieścić również. Od czasu do czasu na blogu, będą pojawiały się także konkursy z drobnymi nagrodami rzeczowymi, natomiast kiedy taki konkurs powstanie to już zależy od tego, jak szybko blog będzie się rozwijał.
  Oprócz samych opowiadań pojawią się także ciekawe newsy ze świata fantasy nie będą one skupiały się jednak wyłącznie na książkach. Będą to także gry komputerowe oraz filmy.

  Nie będę ukrywał, że sam jestem wielkim fanem Andrzeja Sapkowskiego oraz J.R.R Tolkiena. Dla mnie ci ludzie byli, są i będą jedyni w swoim rodzaju.
  Pierwsze opowiadanie jakie będę chciał zaprezentować, będzie powiązane z uniwersum Wiedźmina, a o to drobna próbka dla Was:

  
  W ciemnej i ponurej komnacie płonęła tylko jedna pochodnia, rzucając blade światło na stary odrapany stół i stertę ksiąg leżącą obok na jeszcze bardziej zniszczonym krześle. W rogu pomieszczenia stało polowe łóżko, na którym siedziała piękna kobieta skuta w kajdany z dwimerytu jedząc powoli nędzny posiłek. Kiedy czynność ta miała się ku końcowi dało się słyszeć opadający rygiel. Do pomieszczenia wszedł powoli mężczyzna w średnim wieku z olbrzymią szramą ciągnącą się od lewego ucha do ramienia. Ubrany w wyświechtany strój podróżny i długi płaszcz pod którym można było dostrzec zardzewiałą kolczugę. Co dziwne człowiek ten nie był uzbrojony w nic, poza długim drewnianym kijem o który się podpierał. Choć ze mną Francesco Findabair, Stokrotko z Dolin już czas Oni czekają, a czas płynie - mówiąc to ustąpił elfce, by ta mogła przejść nad trupem żołnierza leżącego pod drzwiami z drugiej strony.

Jeśli jesteście ciekawi dalszego ciągu, tego opowiadania zapraszam już nie długo ;). 


P.S

Czy wiecie, że parę tygodni temu ukazał się nowy trailer do gry wiedźmin 3?